Drużyna Silesia Rebels Katowice zwyciężyła z zespołem Lakers Olsztyn w ramach drugiej kolejki 1 ligii PFL. Oba kluby przez cały mecz toczyły wyrównaną walkę. Jednak w ostatniej kwarcie katowiczanom udało się wysunąć na prowadzenie, dzięki czemu spotkanie zakończyło się wynikiem 30:20 dla „Rebelsów”.
Cieszę się z tego, że zawodnicy trzymali się razem i rzeczywiście do końca jako drużyna kolektywnie wygraliśmy ten mecz. Psychika wytrzymała presję. To jak się zachowali i że pozostali razem jako taka jedna drużyna i spójnie rzeczywiście grali. Nie ważne czy szło dobrze czy źle. To najbardziej zaprocentowało i takich spotkań będzie dużo, dużo więcej, bo już w zeszłe spotkanie w Tychach przegraliśmy jednym posiadaniem. Tutaj to też było wszystko na granicy tak naprawdę. I wydaje mi się, że każde kolejne spotkanie w sezonie może być roller-coasterem emocji. I ta głowa i mentalność musi zostać cały czas. I jeśli będą dalej grać w ten sposób wspólnie, przede wszystkim pod tym względem psychicznym, no to powinien nas czekań niezły sezon.
– mówi Michał Kołek – trener główny Silesia Rebels Katowice.
Zdecydowanie ciekawy mecz dla kibiców. Myślę, że było co oglądać. Aczkolwiek dużo popełnianych błędów. Można powiedzieć, że byliśmy swoim największym przeciwnikiem w tym meczu. To się zdarza i trzeba wyciągnąć z tego wnioski i się poprawić i to wyeliminować, żeby tak się nie zdarzało w następnych meczach. I wtedy powinno być łatwiej po prostu bez tej „nerwówy” tak zwanej.
– dodaje Bartosz Słomka – zawodnik Silesia Rebels Katowice.
Spotkanie rozegrano na odnowionym Ośrodku Sportowym przy ul. Asnyka. W tej lokalizacji już przed laty odbywały się mecze futbolu amerykańskiego, a pierwszy trening tej dyscypliny sportowej miał miejsce równo 17 lat wcześniej.
17 lat temu zacząłem swoją przygodę z futbolem dokładnie co do dnia. 17 lat temu zacząłem interesować się tym sportem. Odbyłem pierwszy trening. Pociągnęło to za sobą taką serię wydarzeń, której bym się nie spodziewał, czyli że do tego czasu przez prawie 20 lat dalej będę uprawiał dyscyplinę, która już wtedy była totalnie niszowa. No i powoli staramy się to ciągnąć w górę, żeby była co raz mniej.
– dodaje Michał Kołek – trener główny Silesia Rebels Katowice.